RESTAURACJA GODDING W SOPOCIE
Godding w Sopocie i ślub cywilny i wesele idą w parze! Jest to urokliwe miejsce w Trójmieście, na to aby móc złożyć przysięgę małżeńską, a później odpalić wrotki na parkiecie. Monika i Kuba właśnie tak podeszli do ślubu cywilnego w Godding, ale nie z wrotkami, tylko z wiosłami od kajaków należących do klubu SKK Marzkulc. Ponieważ jest to zwariowana para, którą połączyła pasja – o tym dowiedziałem się na sesji narzeczeńskiej. Efekt możecie zobaczyć na naszym instagramie, lub na końcu tego wpisu.
JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO ŚLUBU CYWILNEGO ?
Przygotowania do zaślubin kościelnych, czy też ślubu cywilnego są takie same. Mianowicie, wszystko zaczyna się od domu pary młodej, tam gdzie ja jako fotograf ślubny mogę się wykazać. Mam czas na to, aby uwiecznić detale, takie jak suknia ślubna, bukiet, portret pani młodej, czy też wskoczyć z panem młodym i jego przyjaciółmi na poloneza. Podczas przygotowań, warto mieć wokół siebie najbliższych, rodzeństwo, rodziców, czy też świadków. Także nie zapominajcie o nich!
FIRST LOOK A SESJA ŚLUBNA
First look, z doświadczenia wiem, że taka chwila nie powtórzy się. Gdzie pierwszy raz pan młody zobaczy swoją przyszłą żonę w sukni ślubnej. Jest to dla mnie bardzo ważny moment, a szczególnie, jak za parę minut para młoda złoży sobie przysięgę małżeńską. Tym bardziej, jak jest to dzień ich ślubu cywilnego w Sopocie. Dlatego staram się, aby wybrać odpowiednie miejsce w którym dojdzie do przywitania. W tym przypadku udaliśmy się do restauracji Godding nad stawem, który otoczony jest malowniczym lasem na nasz first look. Tuż przed ceremonią zaślubin jak i przed weselem jest przeze mnie wyczekiwany moment. Zanim uczucia ochłoną, porywam parę młodą na krótką sesję ślubną. Ponieważ jest to chwila, gdzie nie potrafią odciągnąć od siebie oczu i są tylko do mojej dyspozycji – uwielbiam te pięć minut.
ŚLUB CYWILNY W GODDING W SOPOCIE
Większość z Was wie, że w Sopocie można wziąć ślub cywilny, nie tylko w Urzędzie Stanu Cywilnego, ale również, w tak urokliwym miejscu jakim jest restauracja Godding. Monika i Kuba zdecydowali się na taką opcję. Zaprosili gości na ceremonię ślubu cywilnego, co zaowocowało nietuzinkową niespodzianką dla pary młodej – szpaler z wioseł! Bywałem na różnych zaślubinach, np takich jak u Magdy i Piotra, ale pierwszy raz spotkałem taki szpaler. Tym bardziej w dużym składzie – ilość osób robi robotę. Kiedy pierwszy raz Kuba przeprowadził Monikę, przyjaciele wiwatowali krzycząc jeszcze raz!, Co skłoniło młodych do drugiego przejścia. Na szczęście dla mnie -ufff – bo za pierwszym razem, niestety z różnych przyczyn tło nie pokusiło o dobry kadr. Teraz domyślacie się, że po tak nietuzinkowych zaślubinach, wesele to będzie coś niesamowite, ale o tym za chwilę.
WESELE W RESTAURACJI GODDING W SOPOCIE
Efekt zdjęć grupowych jak i ujęć z dobrej zabawy na weselu, zależy od fotografa. Ponieważ to ta chwila, gdzie dla nas – fotografów, przyszedł czas, aby trochę zwolnić i wznieść kreatywność na wyżyny. Po zaślubinach przychodzi czas na tzw. zdjęcia nieustawiane, w sumie takie są najlepsze, ale jak wykonać zdjęcie grupowe, aby wyglądała rodem z reportażu? Po prosty być sobą! Po kilku seriach grupowych ujęć, pora na pierwszy taniec i zabawę, czyli tzw wesele. Kiedy na parkiet wchodzi para młoda, a zachodzi słońce i zmienia się oświetlenie sali. To jest ten moment, kiedy fotograf zastanawia się, czy wyciągnąć lampy, a może fotografować w zastanym świetle, czy też spróbować jeszcze innej techniki reportażu. Przed taki dylematem stoi wielu reportażystów. Według mnie, najistotniejsze jest to, aby reportaż fotograficzny z wesela nie odstawał klimatem, charakterem zdjęć od rzeczywistej zabawy itp.
KILKA UJĘĆ Z SESJI NARZECZEŃSKIEJ
Sesja narzeczeńska, to bardzo dobry sposób, do sprawdzenia fotografa, którego macie na oku. Aby uwiecznił Wasz dzień ślubu cywilnego, czy też wesele w restauracji Godding w Sopocie… A tak na poważnie, to zdjęcia z tej sesji możecie wykorzystać do zaproszeń, czy też podziękowań dla rodziców, albo włożyć w ramki zdjęcia i zawiesić na sali. Możliwości macie dużo, a z biegiem czasu przekonacie się, że to dopiero początek przygody z fotografem. Spotkania tego rodzaju zaowocują całą ścianą zdjęć, czy też pełnymi półkami wspomnień w postaci albumów, a później przerodzi się na sesję rodzinne. A to już temat na inny post.